PauluSJ
Dołączył: 19 Mar 2009
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Śro 14:56, 01 Kwi 2009 Temat postu: Albo wódka, albo Bóg - czyli skąd religia? |
|
|
Pamiętacie filmiki, które puszczaliśmy?
dla przypomnienia były to:
http://www.youtube.com/watch?v=b-XdfEjufjc
oraz
[link widoczny dla zalogowanych]
Natomiast moje pytanie - może dosyć trudne - jak to się dzieje, że ludzie mają jakąś religię?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez PauluSJ dnia Śro 14:59, 01 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
AllRight
Dołączył: 31 Mar 2009
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Moheruń
|
Wysłany: Śro 19:41, 01 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Ludzie zaczęli tworzyć sobie religie, bo u zarania dziejów ludzkości rzeczywistość nie była przez nikogo zafałszowywana.
Obecność Pana Boga wyczuwało się instynktownie. Jednak grzech pierworodny robił swoje. Tylko Bóg ma prawo decydować o tym, jaki jest Bóg. Tymczasem Szatan kusił "będziecie jak Bóg"... i każdy miał własny pomysł na najwyższego Boga - a to Aton, a to Adonai, a to Djaus, a to Dievs.
Prawda, że podobne nazwy? Mimo to, wszystkie one pochodzą z różnych zakątków Ziemi (np. Djaus u Hindusów, Dievs u Bałtów).
Są jak pojedyncze cegły z jednego, szerokiego muru zwanego Wiarą. Jedni ludzie biorą do ręki jedną cegłę i mówią, że druga nie jest prawdziwa. Wszystkie są prawdziwe. Mają podobny kształt. Ale zarazem każda z nich to tylko cegła. Z czasem dobudowywane są kolejne, wyższe warstwy tego muru. Niektóre cegły są budowane wg jednego, lepszego Schematu. Inne wciąż trwają w swej niedoskonałości. Jedna cegła może być na tyle chwiejna, że zbudowane na niej warstwy - choćby i najtrwalsze - rychło ulegają byle korozji. Takie cegły należy eliminować (co uczyniono z np. Perunem, Światowidem i paroma innymi fałszywkami).
Tyle w kwestii legitymizacji religii. Ludzie mają ją natomiast, aby odwdzięczyć się Bogu, zapracować sobie na Zbawienie. Człowiek myślący od razu zauważa, że istnieje coś więcej.
"Kreps, specjalista w zakresie cyfr, zauważa, że to nie ilość lat ma tu znaczenie, a liczebność ludzkiej populacji. The Population Reference Bureau szacuje, że całkowita liczba ludzi urodzonych aż po dziś dzień to mniej więcej 105 miliardów. Z tej sumy jedynie 2 % żyło na przestrzeni 100.000 lat poprzedzających przyjście Chrystusa.
„Wynika z tego – odnotował Kreps – że wyczucie czasu przez Boga nie mogło być bardziej perfekcyjne. Gdyby objawił się na wcześniejszym etapie dziejów rodzaju ludzkiego, to jak trwałe były by Jego relacje z człowiekiem? Zamiast tego ujawnił się tuż przed gwałtowną eksplozją demograficzną na skalę światową, w wyniku czego jeśli nawet minęło wówczas 98 % czasokresu istnienia ludzkości, to żyło w tym okresie zaledwie 2 % jej członków, a 98 % spośród nas chodziło po Ziemi po nastaniu Odkupienia”." (cyt. za [link widoczny dla zalogowanych] )
Bez religii nie ma człowieka, tylko materia. Zwierzę nawet. Aha, no i nie należy mylić religii z wiarą. Wiara to to, co nam dał Bóg. Wracając do poprzedniego przykładu, glina. Religia to to, co my sami robimy z wiarą. Jak ją interpretujemy. Taka cegła, a raczej jej projekt (możliwe poprawki etc.)
Post został pochwalony 0 razy |
|