Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
SexyLittleBride
Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z pszyczepy
|
Wysłany: Czw 13:28, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ej no kórna rekolekcje były spox. Mósze pszyznać, rze najbardziej podobało mnie sie przedstawienie Jezusa jako pszyjaciela. Były to najleprze rekolekcie w moim rzyciu. Tak tszymać! Za rok pszyjdę na pewno, jak tylko zorganizójecie. Jeszcze raz dziękuję za uśfiadomienie, że do Boga można zwracać sie "Tato"!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Paweł
Dołączył: 25 Mar 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:48, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Tak właśnie myślałem że picia to Piotr a nie jakaś dziewczynka
Piotrze Oazowe wspólnoty młodzieżowe w twojej okolicy są w parafiach:
# Bródno - św. Faustyny
# Bródno - MB. Różańcowej
# Bródno - św. Włodzimierza
# Tarchomin-NMP Matki Pięknej Miłości
# Tarchomin - św. Jakuba Apostoła (piątek)
# Tarchomin - św. Jakuba Apostoła (środa)
# Tarchomin - św. Jakuba Apostoła (poniedziałek)
# Targówek - Chrystusa Króla
# Targówek - św.Marka
# Zacisze - św. Barnaby
patrząc na mapę wydaje mi się że najbliżej miałbyś albo do
Bródno-Włodzimierz albo Bródno-Faustyna ale tak na wszelki wypadek wypisałem wszystkie w tamtych okolicach, zazwyczaj spotkania są w pt wieczorem ok 18-19 się zaczynają, Tarchomin Jakub 3 razy wypisałem bo jest ich tam tak dużo że zamiast 1 są tam 3 oddzielne wspólnoty.
Jakby ktoś szukał wspulnoty to polecam stronę
[link widoczny dla zalogowanych]
twórcy serwisu nie słyszeli jeszcze o Magis, ale mam nadzieje że to się jeszcze zmieni, ale nie tylko tą wspulnotę omineli... wiele Oazowych i nie tylko też
wogule polecam stronę [link widoczny dla zalogowanych] jest tam info kiedy i gdzie są przeprowadzane jakieś akcje ewangelizacyjne, konferencje, czy inne wydażenia kulturalno-religijne na terenie warszawy
*karolino
tak uważam że to wymaga odwagi ...!! to... żeby wyjść ... i zagrać na rekolekcjach, jest to świadectwo przed znajomymi ze szkoły
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Paweł dnia Czw 18:01, 26 Mar 2009, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna
Dołączył: 23 Mar 2009
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 8:28, 27 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
rekolekcje były naprawdę ekstra i tak trzymać
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
m.
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oborniki WLKP
|
Wysłany: Pią 15:09, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Nie wiem, czy mogę przyłączyć się do dyskusji, bo mój wątek to Pniewy, ale sami widzicie, że on umiera śmiercią naturalną
korzystajcie jak tylko się da ze wszystkich młodzieżowych organizacji. Ja, choć bardzo bym chciała nie mogę należleć do Oazy czy innych podobnych...
Nie wiem, czy też mieliście mieszane odczucia jak ja. W dzień zakończenia rekolekcji, gdy już wróciłam do domu, postanowiłam iść na Drogę Krzyżową. To co tam usłyszałam było tak diametralnie inne od tego co mówili Jezuici, że nie mogłam sobie z tym poradzić. Zderzenie dwóch rzeczywistości - pełni energii Jezuici, którzy przez trzy dni próbowali nas przekonać, że Bóg kocha nas zawsze i bez względu na wszystko i stary, konserwatywny, zaściankowy ksiądz, mówiący otwarcie: "młodzież chodzi do Kościoła tylko po podpisy, które są elementem przygotowań do bierzmowania". W czasie kazania pojawiła się we mnie niesamowita złość (jak on może!) i łzy. Może dlatego, że wcześniej ja też chodziłam ze względu na kartę, która była tym warunkiem przystąpienia do Sakramentu. Ale w ten piątkowy wieczór w Kościele znalazłam się z zupełnie innego powodu. Z czystej potrzeby serca... Dlaczego jest tak wielu ludzi (nawet duchownych), którzy burzą obraz Boga jako kochającego i miłosiernego, takiego, o którym mówili Jezuici?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez m. dnia Pią 19:45, 17 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
PauluSJ
Dołączył: 19 Mar 2009
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 11:53, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Często, kiedy prowadzimy nasze rekolekcje w milczeniu, na końcu mówimy, że najważniejsze jest dla człowieka zderzenie z codziennością. Dlaczego? Ponieważ jest to zderzenie dwóch prawd: Jedna prawda, którą doświadcza się na rekolekcjach, a druga - "świat, który niekoniecznie żyje tym, co się poznaje na modlitwie". Z jednej strony można się załamać i powiedzieć, "na kij mi to wszystko", a można też widzieć, że cały ten "stworzenie aż dotąd jęczy i wzdycha w bólach rodzenia" (Rz 8,22) i czeka, aż obwieści się mu Dobrą Nowinę. Często jest tak, że księża są sfrustrowani właśnie tym zderzeniem - chcą dobrze, natomiast rzadko udaje się to co by chcieli. Efekt tego taki, że jest jak jest.
Jeszcze trzy słowa o doświadczeniu Pana Boga - na rekolekcjach chodzi o to, żeby wyuczyć się sposobu dostrzegania Pana Boga w codzienności - mówiąc bardzo dosadnie: Bóg kocha ten świat mimo tego całego syfu i ciągle byłby gotowy jeszcze raz przyjść i za ten świat umrzeć.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
m.
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oborniki WLKP
|
Wysłany: Czw 15:28, 16 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Ma ojciec rację. Jednak niesamowicie wkurza to, że jeden człowiek potrafi w kilku dosłownie słowach zburzyć to, co misternie budowane jest od tygodni. Zdecydowanie łatwiej, kiedy ktoś jest silnej wiary, natomiast gdy ktoś (jak ja) dopiero w kwestii PRAWDZIWEJ wiary "raczkuje" jest naprawdę trudno odnaleźć się w świecie i odróżnić to co wartościowe od szlamu. Ech...
Jedynym ratunkiem w tym wszystkim dla mnie są osoby, które idą w życiu za Chrystusem. To one mnie prowadzą – tak jakby ciągną za rękę
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|